W Polsce obecnie łatwiej komuś pokazać figę (gest kciukiem miedzy placami dłoni oznaczający tyle, co: nic z tego) niż kupić owoce figowca. Wkrótce może się to zmienić, ponieważ Michałowi Cieślakowi młodemu sadownikowi z gminy Pacanów w województwie świętokrzyskim udało się w swoim sadzie wyhodować te popularne w krajach basenu Morza Śródziemnego owoce.
Cieślak już od kilku lat prowadził w swoim gospodarnie o profilu sadowniczo – szkółkarskim badania nad stworzeniem w naszym kraju produkcji i dystrybucji owoców odmian pochodzących z Coney Island z USA. Stamtąd też przywiózł sadzonki figowca.
– Pierwsze figi zebrałem ponad 2 lata temu i od tamtego czasu krzew owocuje rokrocznie zwiększając plony. Sadzonka krzewu osiągnęła już około 2 metry wysokości. Krzew figowca na czas zimowy zabezpieczany jest agro-włókniną. Dotychczas sadzonka nie wymagała żadnych chemicznych zabiegów ochronnych. Czas zbiorów rozpoczyna się w połowie sierpnia i trwa do końca września. W ubiegłym roku plon owoców przekroczył ponad 5 kg. W tym sezonie liczę na więcej – mówi Michał Cieślak.
Ambitny sadownik zapowiada założenie w następnych latach plantacji eksperymentalnej tych smacznych egzotycznych owoców. I warto dopingować go w tym postanowieniu. Figi, bowiem mogą stać się oprócz popularnego Koziołka Matołka (bohatera literatury dziecięcej stworzonego przez Kornela Makuszyńskiego) wizytówką Pacanowa. Szczególnie, że to owoce nie tylko smaczne, ale i zdrowe. Regulują prace przewodu pokarmowe, stosuje się je w leczeniu hemoroidów i w bólach gardła. Jak wskazują badania figi mają właściwości przeciwcukrzycowe, antyrakotwórcze i przeciwzapalne. Ponadto korzystnie wpływają na funkcje wątroby i poprawę wzroku.
– Mam nadzieję, że kiedyś nasz region zasłynie z uprawy tych ciekawych owoców. Uprawa fig to, bowiem interesująca alternatywa na promocję regionu oraz szansa na dodatkowe dochody dla naszych sadowników i mieszkańców – dodaje Cieślak.